Puzzle.
Synek Alan uwielbia puzzle . Właściwie uczy się je uwielbiać . Następuje to stopniowo . Oglądanie rysunków na kartonikach , smakowanie ich , próby dopasowania poszczególnych elementów .
Jedna z takich prób zakończyła się w sposób gwałtowny i niespodziewany . Mój synek rozrzucił kartoniki krzycząc do nich niecenzuralnie w narzeczu ,, hula - gula,, .
Obraził się na nie śmiertelnie na kilka dni .
Ale dzisiaj wyjął pudełko z puzzlami . Bohaterem układanki są auta . Obserwowałam dyskretnie jak uważnie przyglądał się ilustracji , a potem mozolnie , powolutku i bez złości dopasowywał poszczególne elementy .
Jaka była jego radość gdy udało mu się ułożyć cały obrazek . Klaskał w ręce , śmiał się radośnie tak jakby do końca nie wierzył , że udało się .
Później zszedł z krzesła , poszedł do łazienki , nalał na rączkę płynu do kąpieli i powiedział :
,, ale nabrudziłem się przy tym mamochodziku jak staly facet ,,
Ach ci faceci !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz