Fajnie jest gdy człowiek ma jakąś pasję , hobby .
Mój synek Alan , mimo że ma trzy i pół roku taką pasję odnalazł .
Początkowo sądziłam , że będą to samochody . Ma ich ogromną ilość . Małe , średnie i całkiem duże . Bawi się nimi , niektóre zabiera do kąpieli inne są tylko ozdobą półki .
Gdy był mniejszy bał się pająków , muszek , os i wszystkich wyglądających inaczej okazów natury .
Kiedyś oglądaliśmy jakiś program przyrodniczy , których bohaterami były dinozaury .
Alan oglądał film z wypiekami na twarzy ,od czasu do czasu zasłaniał oczy lub wtulał się we mnie .
Nie mógł poukładać sobie w głowie , że kiedyś - dawno , dawno temu , takie stwory chodziły po ziemi .
Mijały dni i mimo , że podobnego filmu już nie oglądaliśmy , on nie mógł o nim zapomnieć .
Wciąż pytał o ogromne potwory - jak je nazwał .
Pytał skąd się wzięły i gdzie są teraz.
Pewnego dnia wybraliśmy się do sklepu z zabawkami . Wcześniej ustaliliśmy , że każde z dzieci wybierze jedną rzecz. Alan jeszcze w domu zapowiedział , że będzie to samochód , a ze sklepu wyszedł z figurką dinozaura !
Od tego czasu minęło kilka miesięcy . Z uwagą obserwuję jak kolekcja tych stworów wciąż się powiększa .
Dinusie stały się bajkowymi przyjaciółmi mojego synka i najlepszymi towarzyszami zabaw .
Ustawia je sobie na stole , każe włączyć w komputerze film o dinozaurach i zapomina o bożym świecie .
Myślę , że będzie pamiętał o nich bardzo długo .
A nazwa spinozaur czy trynozaur przypomni mu kiedyś o błogich czasach dzieciństwa .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz