Świat dorosłych jest taki okropny .
Gdzie się człowiek nie obejrzy tam kłótnie , bójki , wzajemne wygryzanie się i podgryzanie .
Ludzie ranią się wzajemnie a od dzieci wymagają żeby były miłe , grzeczne , kulturalne , dobrze się uczyły i w ogóle żeby były aniołkami .
Ale jak one biedne mają lawirować wśród tego całego tałatajstwa?!
Myślę sobie , że to my - dorośli powinniśmy uczyć się od dzieci uśmiechu , wiary , tolerancji .
Zbliża się czas Adwentu , czas oczekiwania na Święto Bożego Narodzenia , na gwiazdkę .
Może warto zatrzymać się w tym biegu ?
Może warto pomyśleć , że drogie prezenty , wysprzątany dom , fura pieniędzy wydana na jedzenie , którego lwia część wyląduje w koszu na śmieci , to mało znaczące dla dzieci sprawy?
Absolutnie nie chcę tu przekonywać , że mamy nie posprzątać domu , nie sprawić prezentów czy kolację wigilijną spędzić przy jednym śledziu !
W tym roku stawiam na zmianę .
Dzieciaki są już na tyle duże , że wiele rzeczy możemy robić razem , wspólnie .
Chciałabym , żeby czas oczekiwania na święta , był dla nich czasem magicznym.
Żeby kiedyś , gdy będą już dorosłe wciąż pamiętały zapach piernika , wanilii , goździków .
Żeby pamiętały jak robić kolorowe łańcuchy na choinkę .
Żeby pamiętały o tradycyjnych potrawach na stole wigilijnym.
To wszystko tworzy tę magię - nawet jeśli wielu wyda się ona kiczowata i nie warta zachodu .
A jak gwiazdka to - list do Świętego Mikołaja .
Może dyskretnie , niby niechcący podejrzę jakie są ich marzenia ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz